In 90 minutes next edition of Krakow Jewish Festival starts, I'd like to remind on that occasion a part of an interview with Mikolaj Trzaska who, during the festival, will play with the Riverloam Trio (Olie Brice and Mark Sanders) as well as will conduct workshops (and hopefully participate in the midnight jam sessions? :)
obviously you can read the whole interview in the blog's archive.
To, wydaje mi się, wątek Twojej twórczości stosunkowo nowy, ale coraz ważniejszy, a zaczęło się od płyty Shofar z Raphaelem Rogińskim - jakie znaczenie ma dla Ciebie obecnie muzyka żydowska?
Historia jest bardzo podobna do tej, którą już opowiedziałem. Są rzeczy, przed którymi nie można się powstrzymać. Np. przed prowadzeniem samochodu należałoby siępowstrzymać od picia alkoholu, albo przy opiekowaniu się dziećmi racze nie powinno siępalić jointów. Ale akurat w sztuce, to jest miejsce, taka przestrzeń, gdzie ty, limitując się,bo oczywiście wszystko jest jakoś limitowane, ale możesz wędrować tam gdzie naprawdę pragniesz, to jest prawdziwa przestrzeń wolności.
Pomijając fakt, że muzyka żydowska ma dla mnie charakter tożsamościowy, pomijając toże to jest dla mnie od strony takiej osobistej, wewnętrznej, psychologicznej bardzoistotne. Myślę sobie, że my potrzebujemy, że ludzie potrzebują mieć coś takiego jakidentyfikacja z czymś dobrym, nie tylko w sobie, ale też w kulturze, w rodzinie. Jaksłuchasz muzyki, tej którą lubisz, to siłą rzeczy się z nią identyfikujesz, chcesz chodzić nakoncerty, chcesz być blisko tego, czujesz się przez to bogatszy, bo to w efekcie, czynicię bogatszym, tak na prawdę, rośniesz z tym. Słuchasz coraz więcej, jesteś corazwrażliwszy, coraz bardziej wymagający z drugiej strony. Ale to jest tak jak z książkami, żeciągle odwiedzasz światy, które dają ci rozwój.
It started with the cd „Shofar” with Rapahel Rogiński and It seems tome it's a relatively fresh aspect of your activity, yet it's becoming evermore important – what does the Jewish music tradition mean to you now?
Well the story is quite similar to the one I've just told you. There are certain things you cannot refrain yourself from. Forinstance one should not drink before driving, or when you babysit you shouldn't smoke joints. But in art, this is a place,a space where, limiting yourself cause everything is somehow limited, but you can go wherever you desire to go, this is truly a space of freedom.
Beside the fact that Jewish music is important to my identity, that it's something important to me on the most intimate,personal, psychological level. I think that people have a need to, we need to identify ourselves with something good, notonly within us but in culture, in family as well.
When you listen to the music you like, you start to identify yourself with it, you want to see the concerts, you want to beclose to it, it makes you feel enriched and in fact it does enrich you, you grow with it. You listen more, you're ever moresensitive to what you hear, you're also more demanding. It's like with the books – you constantly visit new worlds and it makes you grow.